ul. Domańskiego 29, 45-819 Opole
Pon - Pt: 10:00-18:00 | Sob: 10:00 - 14:00

Historia marki Harman Kardon, czyli od zera do…

Autor:
Szymon Budny
Data publikacji:
Udostępnij:
Wysokiej jakości amplitunery, zestawy kina domowego, przewodowe i bezprzewodowe głośniki oraz ekskluzywne słuchawki – dzisiejsza oferta marki Harman Kardon jest naprawdę szeroka i powinna usatysfakcjonować każdego. Czy zastanawialiście się jednak, jak doszło do tego, że produkty sygnowane tym logo są dziś powszechnie uznawane za jedne z najlepszych na świecie? Na jakich podwalinach zbudowano tę potężną markę? Dzisiejszy artykuł postara się odpowiedzieć na te pytania – zapraszamy do zapoznania się z historią firmy Harman Kardon.
Z tego artykułu dowiesz się:

PIERWSZE KROKI W BIZNESIE

Można przyjąć, że historia marki Harman Kardon rozpoczyna się w 1918 roku, w kanadyjskim Montrealu. To właśnie wtedy na świat przyszedł Sidney Harman, którego rodzina wkrótce przeprowadziła się do Nowego Jorku, gdzie jego ojciec pracował w firmie zajmującej się produkcją aparatów słuchowych. Sidney od najmłodszych lat wykazywał niesamowitą smykałkę do biznesu, która niejednokrotnie pomogła mu w życiu. Jako nastolatek kolekcjonował rozmaite magazyny, a co wartościowsze z nich przekazywał kioskarzom w celu ponownej ich sprzedaży po pięć centów za sztukę. Oczywiście część uzyskanych w ten sposób przychodów trafiała do młodego Harmana. Ten skromny, pierwszy biznes pomógł Sidneyowi utrzymać się finansowo w czasach szkolnych oraz zakupić książki potrzebne do college’u.

SPOTKANIE Z KARDONEM

W 1939 roku, po zakończeniu swej edukacji, Sidney Harman znalazł pracę w dziale inżynierii David Bogen Company – firmy zajmującej się produkcją systemów nagłośnieniowych, wykorzystywanych w celach komercyjnych, na przykład na imprezach masowych. Szybko znalazł wspólny język i zaprzyjaźnił się ze swoim szefem – głównym inżynierem, Bernardem Kardonem. W niedługim okresie po rozpoczęciu pracy, Harman został przeniesiony do działu sprzedaży i co więcej – odkrył, że podoba mu się ta zmiana. Dzięki niej zrozumiał, jak ważne jest zwracanie uwagi na potrzeby klienta. Jak po latach przyznał w swoich pamiętnikach – żaden z jego cennych produktów nie powstał wskutek długiej kontemplacji w biurze lub też w dziale inżynierii. Wszystkie przełomowe dzieła wyniknęły ze skutecznej identyfikacji potrzeb klientów i umiejętnego zareagowania na nie.

ROZSTANIE Z FIRMĄ

Wskutek swojego innowacyjnego podejścia do tematu potrzeb klienta, Harmanowi i Kardonowi udało się namówić Bogena na uproszczenie systemu kontrolowania produkowanych przez niego zestawów nagłośnieniowych. Dzięki temu mogli oni korzystać z głośników w swoich własnych domach, co niezmiennie zachwycało zapraszanych przez nich gości. Starali się więc namówić Bogena na produkcję podobnych systemów, lecz skierowanych do indywidualnych odbiorców. Ten przystał na ich propozycję – zrobił to jednak z dużą niechęcią. W międzyczasie Harman zdołał awansować na stanowisko dyrektora generalnego, nie czuł się jednak z tego powodu usatysfakcjonowany. Po pierwsze, drażniło go konserwatywne podejście Bogena do wielu kwestii dotyczących firmy. Innym czynnikiem mającym na to wpływ, były zamiary Bogena, który po przejściu na emeryturę chciał oddać firmę w ręce swojego syna oraz zięcia. Sidney zrozumiał więc, że nigdy nie będzie w stanie zarządzać przedsiębiorstwem w dokładnie taki sposób, jaki sobie wymarzył, wskutek czego opuścił David Bogen Company w 1953 roku, zabierając ze sobą Kardona.

NARODZINY NOWEJ MARKI

Każdy ze wspólników zainwestował w nową firmę po 5000 dolarów. Właśnie w ten sposób narodził się Harman Kardon – marka, za którą miały kryć się wysokiej jakości sprzęty, pozwalające na odtwarzanie muzyki w domowym zaciszu. Warto wspomnieć, że w tamtych czasach panowało powszechne przekonanie, iż do słuchania muzyki z radia przeciętny słuchacz potrzebuje tunera, który odbierze sygnał, przedwzmacniacza, wzmacniacza oraz głośników, co było rozwiązaniem dość kosztownym. Harman i Kardon połączyli te elementy w jeden przedmiot, tworząc sprzęt, który nazwali po prostu odbiornikiem. Model wypuszczony na rynek pod nazwą Festival D1000, okazał się prawdziwym przełomem i jednocześnie ogromnym sukcesem komercyjnym.

Oprócz innowacyjnej technologii, klientów przekonywała również atrakcyjna obudowa, która przypominała bardziej stylowe meble, niż ówczesne, złożone sprzęty elektroniczne. Festival D1000 okazał się hitem przede wszystkim wśród młodych odbiorców. Nie było to przypadkowe – jak Sidney Harman wspominał w swej autobiografii, akademiki były w tamtych czasach pełne ludzi, którzy kochali muzykę, a najlepszym sposobem na jej słuchanie było właśnie odbieranie sygnałów radiowych przez Festival D1000.

DALSZE SUKCESY

W 1956 roku wartość firmy wzrosła z początkowo zainwestowanych przez parę pieniędzy, do imponujących 600 000 dolarów. Niestety, w tym miejscu kończy się również wpływ Bernarda Kardona na historię marki. Zaczął on coraz częściej wspominać o przejściu na emeryturę – Harman wykupił więc jego udziały i dalej pracował już bez współzałożyciela. Dwa lata później, za sprawą modelu Festival TA230, Harman Kardon postawił kolejny kamień milowy w historii sprzętu audio. Był to pierwszy na świecie odbiornik radiowy, pozwalający na odtwarzanie muzyki w stereo. Niezwykłe na tamte czasy wrażenie napływania dźwięków z otoczenia wokół słuchającego, a nie tylko naprzeciwko niego, stało się dostępne dla szerszej publiczności – a ta była tym faktem dosłownie zachwycona.

Harman Kardon nie zatrzymywał się i wypuszczał na rynek kolejne popularne sprzęty. Przykładem może być seria produktów o nazwie Citation, w skład której wchodziły wzmacniacze i inne urządzenia wyposażone w jedne z najbardziej zaawansowanych technologicznie rozwiązań, jakie kiedykolwiek pojawiły się w historii sprzętu audio przeznaczonego dla indywidualnego odbiorcy. Do dziś maszyny z serii Citation pozostają niezwykłą gratką dla rozmaitych kolekcjonerów i audiofili.

ROZSTANIE Z MARKĄ

Na początku lat 60-tych, Sidney Harman był niezwykle szczęśliwym człowiekiem. W 1962 roku udało mu się połączyć firmę z Jerrold Corporation – przedsiębiorstwem opierającym swoje działania na telewizji kablowej. Szczęście nie trwało jednak długo. Sidney zaczął odnosić wrażenie, że jego nowy wspólnik – dyrektor Jerrold Corporation, Milton Shapp – zaczął za bardzo wtrącać się w pracę Harmana. Po serii kłótni, Shapp zdecydował się więc na wykupienie udziałów Sidney’a, wskutek czego Harman stał się niezywkle zamożnym człowiekiem, został jednak całkowicie odcięty od firmy, którą sam przecież zbudował od podstaw. Co więcej, ten niezwykle produktywny człowiek, który jak sam przyznawał, nie umiał usiedzieć na miejscu bez czegoś do zrobienia, został nagle pozbawiony pracy. Nikogo nie powinno więc dziwić, że taki scenariusz nie był dla Harmana spełnieniem marzeń.

WIELKI POWRÓT

Sidney na szczęście nie poddał się żadnej depresji. Wręcz przeciwnie – rozstanie z marką Harman Kardon zmobilizowało go jeszcze bardziej. Wybrał więc część pieniędzy z wykupu i zainwestował je w niewielki konglomerat o nazwie Jervis Corporation. Wkrótce potem przejął firmę i wykorzystał jej siłę finansową, by z powrotem wykupić Harman Kardon. W ten sposób założona przez niego marka ponownie trafiła w jego ręce. Zaczął również nabywać inne przedsiębiorstwa produkujące sprzęt audio, w tym niezwykle prestiżowy JBL, by ostatecznie połączyć je w całą grupę spółek pod nazwą Harman International Industries, Incorporated. Sam Sidney nie spoczął na laurach i oprócz załatwiania spraw czysto biznesowych, wciąż poszukiwał nowych technologii, które mógłby wykorzystać. Pod koniec lat 60-tych Harman Kardon nawiązał współpracę z młodą, obiecującą firmą, której pracownicy przekonali Sidneya ciekawymi pomysłami dotyczącymi redukcji szumów. Firma nazywała się Dolby Laboratories, a w produktach Harman Kardon zaczęto od tej pory stosować jej rozwiązania.

DOTARCIE NA SZCZYT

Wraz z nastaniem lat 70-tych, Harman Kardon nieustannie rósł w siłę i przynosił coraz większe zyski. Sidney Harman przypisał ten sukces wprowadzonemu w firmie, nowemu stylowi zarządzania. W przeciwieństwie do szefów innych przedsiębiorstw, którzy po prostu wydawali rozkazy, Harman zachęcał swoich kierowników do szanowania i doceniania pracowników, a nawet spoglądania na nich, jak na niewykorzystywane dotychczas źródło pomysłów. Sidney przeczuwał, że to właśnie pracownicy fizyczni, montujący sprzęt audio, mogą mieć najmądrzejsze, najciekawsze i najbardziej praktyczne pomysły dotyczące usprawnienia procesu produkcyjnego. Innowacyjny sposób zarządzania przyniósł efekty – w połowie lat 70-tych Harman Kardon osiągnął pozycję lidera na amerykańskim rynku producentów sprzętu audio.

KOLEJNE ROZSTANIA…

W 1976 roku, prezydentem Stanów Zjednoczonych został kandydat popierany przez Harmana – Jimmy Carter. Co więcej, Jimmy poprosił Harmana o dołączenie do szeregów jego administracji na stanowisku podsekretarza ds. handlu. Jako, że Sidney miał trafić do rządu, zmuszony został do zrezygnowania z wszelkich prac i przedsiębiorstw, które mogłyby stać się podstawą do konfliktu interesów. Po raz drugi sprzedał więc swoją firmę. Tym razem nabywcą okazał się Beatrice Foods – duży konglomerat, który wykupił Harman Kardon za niebagatelną kwotę, oscylującą w granicy stu milionów dolarów. Kierownictwo Beatrice Foods nie miało jednak doświadczenia w prowadzeniu biznesu na rynku producentów sprzętu audio. Sidney Harman na własne oczy obserwował, jak jego dziecko podupada, co rzecz jasna, nie przysparzało mu radości. W 1980 roku Harman Kardon stracił około 40 procent swoich aktywów. To przelało czarę goryczy.

…I POWROTY

Gdy tylko kadencja Cartera dobiegła końca, Harman opuścił rząd i z pełną determinacją zaczął starać się o odzyskanie utraconej firmy. Beatrice Foods zgodziło się sprzedać Harman International za cenę 55 milionów dolarów. Niestety, nie było to równoznaczne z odzyskaniem firmy Harman Kardon, ponieważ Beatrice Foods zdążyło ją odsprzedać w ręce pewnego japońskiego przedsiębiorstwa. Najważniejsze, pierwsze dziecko Sidney’a wciąż znajdowało się więc poza jego zasięgiem. Jego determinacja była jednak ogromna – aż pięć lat trwały starania Harmana, które w końcu, w 1985 roku, zakończyły się odkupieniem marki Harman Kardon. Sidney ponownie zarządzał w całości biznesem, który stworzył od podstaw. Niestety przez lata, w których nie miał on wpływu na działania firmy, marka Harman Kardon zdążyła stracić pozycję lidera. Lata dziewięćdziesiąte były więc dla firmy ciężkimi czasami. Co prawda, Harman Kardon wciąż produkował wyśmienity sprzęt audio, niestety był co najmniej o kilka kroków w tył w kwestii nowych technologii, co dla firmy, która wyprodukowała pierwszy odbiornik radiowy, było ogromnym ciosem. Prawda okazała się niestety bolesna – świat audio nie mówił już o hi-fi i stereo. Gorącymi tematami zdążyły stać się płyty CD oraz raczkujące wtedy jeszcze pliki MP3.

ODBUDOWA POTĘGI

Sidney Harman miał przed sobą tylko jeden cel – powrócić na szczyt. Zarówno on sam, jak i kierownictwo i inżynierowie firmy, podjęli wzmożone działania, które miały ów cel zrealizować. W 1999 roku Harman Kardon zaprezentował model CDR2 – pierwszą na świecie nagrywarkę audio o prędkości 4x, która umożliwiała fanom muzyki szybsze gromadzenie ulubionych utworów bez jakiejkolwiek utraty jakości.

W tym samym roku firma wypuściła również na rynek pierwszą generację głośników komputerowych SoundSticks. Dzięki swojemu niebanalnemu designowi, stały się one swojego rodzaju symbolem połączenia nauki i sztuki, docenionym nawet przez Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku, które włączyło głośniki w skład swojej ekspozycji.

Kolejnym przełomowym produktem był opatentowany przez Harman Kardon pilot EzSet, który ujrzał światło dzienne w 2001 roku. Ten zaawansowany technologicznie sprzęt pozwala posiadaczom wielokanałowych systemów audio na bardzo łatwe skalibrowanie pojedynczych głośników w taki sposób, by móc cieszyć się jak najlepszym dźwiękiem przestrzennym.

W 2003 roku, na swoje pięćdziesiąte urodziny, Harman Kardon ustabilizował zachwianą wcześniej pozycję i uzyskał utraconą renomę.

CZASY OBECNE

Sidney Harman z powodzeniem kontynuował zarządzanie Harman Kardon, jak i innymi jego firmami. Miał jednak świadomość tego, że nie będzie żyć wiecznie. W maju 2007 roku, na trzy miesiące przed swoimi 88. urodzinami, Sidney zwerbował Dinesha Paliwala, umieszczając go na stanowisku dyrektora generalnego Harman International. Paliwal, absolwent renomowanych uczelni – Indyjskiego Instytutu Technologii i Uniwersytetu w Ohio, przeszedł do firmy z międzynarodowego koncernu ABB, działającego w branżach automatyki i energetyki. Niespełna rok później zastąpił Harmana na miejscu prezesa spółki. Ta ogromna, z punktu widzenia historii marki, zmiana, nie zachwiała podstawowego celu firmy Harman Kardon – produkcji zaawansowanego technologicznie, najwyższej jakości sprzętu audio. Harman Kardon cieszy się stałym uznaniem i systematycznie zdobywa cenne nagrody – jak na przykład tytuł Produktu Roku, przyznany przez niezwykle prestiżowy magazyn Electronic House, dla amplitunera AVR 354.

Historia marki Harman Kardon, to tak naprawdę historia jednego człowieka – wybitnego biznesmena, innowacyjnego wizjonera i osoby, która traktowała swoją firmę niczym ukochane dziecko. Sidney Harman z pewnością może być uważany za wzór przez wiele osób stawiających swoje pierwsze kroki w biznesie. A marka Harman Kardon? Radzi sobie świetnie i wciąż działa w zgodzie z zasadami swojego założyciela, czyli “wciąż więcej innowacji, więcej uwagi poświęcanej potrzebom klientów oraz więcej wspaniałego dźwięku”.

Chcesz poznać ofertę naszej firmy?


Skontaktuj się z nami i porozmawiajmy o szczegółach

Sprawdź pozostałe artykuły

Inteligentne mieszkanie to nie tylko bezpieczeństwo i komfort, ale także oszczędność. System zamontowanych w mieszkaniu czujników wyśledzi każdy nasz ruch. Natomiast wykrywszy dłuższą nieobecność lokatorów, automatycznie przestawi się na oszczędny tok postępowania. W takim trybie pobór prądu zmniejsza się do minimum, a wszystkie niezbędne urządzenia elektryczne są wyłączane lub przechodzą w stan czuwania.
Życie nieustannie nas zadziwia. Do codzienności wkraczają technologie, które jeszcze parę lat temu uznalibyśmy za opowieści rodem z filmów sci-fi. Niesamowite możliwości urządzeń mobilnych, takie jak czytnik odcisków palców czy skaner tęczówki oka to dla nas codzienność. Wideokonferencje? Żaden kłopot. Przełączanie kanałów w telewizorze za pomocą telefonu? Nic prostszego. A gdyby tak pójść o krok dalej?
Na każdym kroku podkreśla się liczne zalety inteligentnych systemów. Wśród nich wymienia się często szerokie zastosowanie tych rozwiązań. Skupimy się teraz na czymś bardzo ważnym. Mianowicie na tym, jak korzystnie mogą wpłynąć na atmosferę panującą w mieszkaniu.
W dzisiejszych czasach inteligenty dom stał się niemal standardem. Coraz więcej osób decyduje się wprowadzić innowacyjne technologie ułatwiające codzienne życie, a także pozwalające zaoszczędzić sporą ilość gotówki. Warto zadbać nie tylko o przestrzeń mieszkalną, ale również najbliższe otoczenie. Inteligentny ogród jest dla wielu osób nieznanym pojęciem. Dobrze zapoznać się z podstawowymi udogodnieniami, który podnoszą poziom funkcjonalności oraz komfortu.
Inteligentne mieszkanie to nie tylko bezpieczeństwo i komfort, ale także oszczędność. System zamontowanych w mieszkaniu czujników wyśledzi każdy nasz ruch. Natomiast wykrywszy dłuższą nieobecność lokatorów, automatycznie przestawi się na oszczędny tok postępowania. W takim trybie pobór prądu zmniejsza się do minimum, a wszystkie niezbędne urządzenia elektryczne są wyłączane lub przechodzą w stan czuwania.
Życie nieustannie nas zadziwia. Do codzienności wkraczają technologie, które jeszcze parę lat temu uznalibyśmy za opowieści rodem z filmów sci-fi. Niesamowite możliwości urządzeń mobilnych, takie jak czytnik odcisków palców czy skaner tęczówki oka to dla nas codzienność. Wideokonferencje? Żaden kłopot. Przełączanie kanałów w telewizorze za pomocą telefonu? Nic prostszego. A gdyby tak pójść o krok dalej?